Już obmyślam gdzie ją ubrać i z czym ją zestawić...
poniedziałek, 23 stycznia 2012
On the sunny side of the street
Jednak się nie poddałam i wczoraj zakończyłam tą PIERWSZĄ nieszczęsną spódnicę :P i tak mogę to powiedzieć- jestem z niej DUMNA!
(nawet jeśli teraz zrobiłabym ją troszkę inaczej i widzę popełnione błędy i te "krzywe szycie" to i tak ją uwielbiam, bo jest tą "pierwszą" :)
Już obmyślam gdzie ją ubrać i z czym ją zestawić...
Już obmyślam gdzie ją ubrać i z czym ją zestawić...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
moze specem nie jestem ale jak na pierwsza spodnice to jest cudna
OdpowiedzUsuńBardzo ładna spódnica zwłaszcza, że pierwsza, a skoro widzisz popełnione błędy to na pewno następna wyjdzie jeszcze lepiej i z mniejszymi bólami :) wszywałaś do niej kryty zamek? Bo ja mam z nim zawsze problem :(
OdpowiedzUsuńDzięki za słowa otuchy:)
UsuńZamek niestety nie jest kryty. Stwierdziłam, że skoro to pierwsza to zacznę od recyklingu i wszyłam suwak wypruty z innej spódnicy :)
Niestety było problemowo, bo wszywałam go chyba z trzy razy, a i tak jest krzywo :)
Powszywam zamki jeszcze z kilkanaście razy i może dojdę do wprawy.
Patrząc na twojego bloga- widzę, że też dopiero zaczęłaś :) Będziesz dla mnie dobrą motywacją :D
No najlepiej zaczynać najpierw od prostych rzeczy bo jak się zacznie od trudnych to można się zniechęcić jak coś nie wyjdzie. A z zamkami też muszę poćwiczyć, chyba najlepiej szyć sobie takie małe kosmetyczki. Ciesze się, że będę motywacją dla ciebie :)
UsuńO nie, kolejna osoba, która umie szyć! Jak ja Ci zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńNie zazdrość tylko zabieraj się do szycia :D
UsuńGratulacje! Ja mam niestety za mało cierpliwości, a pomysłów w głowie mnóstwo. Walczę z tym! Ile zajęło ci szycie spódniczki? Widzę, że manekin zrobiony własnoręcznie, pewnie na własne wymiary :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog, będziemy odwiedzać częściej i jako początkujące blogerki zapraszamy do nas!
Pomysły trzeba realizować :)
OdpowiedzUsuńTa spódnica zajęła ok. 2 dni
Manekin owszem własnoręcznie robiony pod moje wymiary, ale niestety taśma zbyt słaba i się troszkę rozkleił, więc wymiary zatracił, ale trzeba sobie radzić :) póki nie kupię innego.
ps. Wasz/Twój blog dodaję do obserwowanych :)