czwartek, 6 grudnia 2012

Początek kolejnego rozdziału?

Początek kolejnego rozdziału? 
Ale czy musiał się rozpocząć końcem żywota mojego manekina? 

Nareszcie miałam chwilkę (dosłownie chwilkę) wytchnienia i możliwość przykucnięcia przy maszynie.
Nie była to długa chwila, bo zaledwie jeden weekend. Wystarczyło natomiast na przeróbkę starej sukienki o rozmiarze 42 na rozmiar 34/36. 
Przez niektórych została nazwana sukienką "woźnej" - i tak też się prezentowała


 Sukienka jest granatowa w biało-niebieskie kwiatki
Poranek z kawą przy maszynie, trochę szpilek, nitki, hałasu przy maszynie i sukienka na imprezy jest :)





Z końcowego efektu jestem zadowolona :)
Pora znaleźć kolejny wolny weekend i pomyśleć o uszyciu czegoś co nie wymaga manekina :D
Jeśli macie jakieś fajne pomysły czekam na komentarze...

6 komentarzy:

  1. No pierwsze zdjęcie mnie rozbawiło :-)
    co do sukienki miałam podobną, a może nadal mam ?? tylko pewnie na strychu, ale nawet mi się nie śni na taki mróz iść tam ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też bym na strych teraz nie wchodziła ;) może chcesz się jej pozbyć to przygarnę? :D

      Usuń
    2. A co zbierasz takie porzucone sukienki ?? :-)

      Usuń
    3. no pewnie :) Wychodzę z założenia, że każda szmatka może zyskać nowe życie

      Usuń
  2. Jaką Ty masz na pierwszym zdjęciu łabędzią szyyyyyję :D
    hahaha fajne zdjęcie :))

    Fajnie tak umieć poprzerabiac ubrania, mnie to średnio idzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi też jeszcze mistrzowsko to nie idzie ;) ale się staram :D za to urzekła mnie Twoja poducha z Marilyn

      Usuń