czwartek, 13 lutego 2014

Muchy, że mucha nie siada



Wreszcie znalazłam chwilę, żeby zacząć projekt uszycia "much z prawdziwego zdarzenia" ;)
Gdyby mnie ktoś zapytał jakie skojarzenie mam z MUCHĄ- powiedziałabym - KLASA lub ELEGANCJA
Okres świetności dla much przypadał na lata 1920-1950. Były wtedy ikoną elegancji, a według mnie powinny wrócić do łask również teraz :)


Jednym z najsłynniejszych koneserów much był Winston Churchill (Premier Wielkiej Brytanii)- szczególnie upodobał sobie muszkę granatową w białe kropki

Muchy były popularne wśród muzyków



Wśród aktorów




Muszki nosili panowie

 Tak, tak nosiły je również panie :)



Króliczki Playboya

James Bond

Nawet Kaczor Donald nie wstydził się swojej muchy :)


Współcześnie muchy również nie poszły w zapomnienie.
Styliści przemycają nam je w serialach, których akcja rozgrywa się w latach 30tych- 60-tych
Zakazane imperium




Masters of Sex




Noszą je współcześni aktorzy, piosenkarze, modele, celebryci








Nie mówię tu o muchach na gumce, rzepie, z zatrzaskiem czy też muchach zawiązanych bez możliwości rozwiązania, ale o takich muchach klasycznych z prawdziwego zdarzenia.
Bo co jak co, ale mucha na zatrzask to jak buty na rzepy :) (zawsze będą się kojarzyć z małymi chłopcami, którzy nie potrafią wiązać sznurowadeł)
Choć trzeba przyznać, że taki np Ryan Gosling trochę je broni ;)


Wyzwaniem było uszycie much niezwykłych, które miały sprostać moim wysokim wymaganiom:
- Mucha powinna być wiązana
- Mucha powinna mieć regulację długości
Pierwsze próby nie były łatwe. Próby znalezienia odpowiednich wzorów i stworzenie wykrojów, następnie wykonanie wszystkich wzorów na próbnym materiale. Skończyło się to tak:










 Jednak próbny materiał okazał się za gruby do zastosowania zapięć i tak też po kilku naniesionych poprawkach na wykroje i naniesieniu kilku drobnych zmian powstała kolejna próbna mucha.











Kolejne zadania:
- dobranie odpowiednich materiałów
- dopracowanie wykrojów
i czas na docelową muchę :)

1 komentarz: